piątek, 14 stycznia 2011

Katy Perry.

Nasza słodziutka panna.
No przepraszam to już nie panna to już mężatka!
Fajnie, że ułożyła sobie życie ale moim zdaniem ten jej mężuś jest nie jajjaśniejszy xD. Jeśli chcecie mogę go następnym razem opisać. :)
OK. Oto zdjątko, na którym będę pisać me opowiadanie ;d

Pierwsze wrażenie: Na pierwszy rzut oka jest bardzo ładnie.:) A ta minka jest nieziemska :D
Głębsze spojrzenie: Jak się tak wpatrzyć to jednak ten strój nie jest wcale taki ładny... Zależy od gustu. Ale mój mówi NIE!
Kolorystyka: Tu nie mam zastrzeżeń! Jest idealnie ;]
Szczegóły pozytywne: Ta kokarda na włosach to po prostu coś genialnego! Buty są idealnie dopasowane kolorystyką. Oh Yeach! Jest wyszyty czarny pasek! :D
Szczegóły negatywne: Te czerwone zakończenia przy nogawkach to chyba jakaś pomyłka. Czegoś mi brakuje w tym stroju ale nie mam pojęcia czego ;/.
Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz